PKP PLK poinformowały niedawno o tym, że miniony rok był rekordowy pod względem bezpieczeństwa. Liczba wypadków w skali kraju spadła w porównaniu z rokiem 2014 aż o 12 procent. W Małopolsce nikt w tym roku nie zginął na torach.

Rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec podkreśla, że 75% wszystkich zdarzeń na kolei to wypadki spowodowane przez nieostrożnych pieszych lub kierowców. W pozostałych – już kolejny rok – nie ma poszkodowanych. – Liczba tych zdarzeń zmniejszyła się w porównaniu do roku 2014 o 12 procent. O tyle samo spadła liczba wypadków na przejazdach – informuje Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy spółki PKP PLK.

Mniej zabitych, więcej rannych

W Małopolsce obyło się w minionym roku bez ani jednej ofiary śmiertelnej. W dziewięciu wypadkach trzy osoby zostały ciężko ranne. Dla porównania, w roku 2014 wypadków było dziesięć, jedna osoba została ciężko ranna, a jedna zginęła.

17 pracowników kolei z Małopolski odbyło w tym roku szkolenia w Warszawie na symulatorze urządzeń sterowania ruchem kolejowym i łączności. Spółka wydała na jego budowę ponad 4 miliony złotych. – To pierwszy tego typu sprzęt w Polsce. Jest pełnym odwzorowaniem istniejącego posterunku w Mińsku Mazowieckim. Wiernie odwzorowuje istniejące tam lokalne centrum sterowania ruchem kolejowym i panujące w nim warunki – tłumaczy Dorota Szalacha z małopolskiego oddziału PKP PLK.

Wiadukty zamiast przejazdów

Duży wpływ na zmniejszającą się liczbę wypadków mają remonty torowisk i fakt, że standardowe przejazdy kolejowe są coraz częściej zamieniane na przejazdy dwupoziomowe, bezkolizyjne. W całej Polsce wybudowano 84 wiadukty, którymi zastąpiono przejazdy, a 670 przejazdów zmodernizowano.

Małopolska ma spory udział w ogólnej liczbie przeprowadzonych remontów. Na 800 km wyremontowanych torów prawie 126 km znajduje się na terenie naszego województwa. Przejazdy zastąpiono wiaduktami m.in. przy ul. Balickiej w Krakowie, ale także w Bochni i w Woli Rzędzińskiej. W trakcie budowy są dwa wiadukty w Tarnowie.